poniedziałek, 19 października 2015

Odwierty na Riese

Na ustach całego świata nadal pozostaje odnalezienie rzekomego Złotego Pociągu, który znajduje się na 65 kilometrze trasy Wrocław - Wałbrzych. Po wielu tygodniach poszukiwań nadal nic nie znaleziono. 

Zatrudniono nawet wojsko, jednak wizyty żołnierzy zakończyła się znalezieniem łusek z czasów II wojny światowej co tylko potwierdziło ewentualne spekulacje na temat wydarzeń historycznych tego regionu.

Interesujący jest na przykład fakt, że w tamtym regionie wciąż przybywa reporterów z całego świata i turystów. Oczywiście taki obrót wydarzeń to przede wszystkim żyłą złota dla pensjonatów jak stronie śląskie noclegi i sklepikarzy, którzy handlują wszelkiego rodzaju pamiątkami. 

Jednak pociągu jak nie było tak nie ma. Ostatnio, a dokładnie na początku października zaczęto wykonywać odwierty, które miały służyć potwierdzeniu istnienia tak zwanego podziemnego miasta. Jak na razie tych doniesień także nie udało się potwierdzić, bo podobno wiercono tam, gdzie nie trzeba. Radio Wrocław informuje o kompromitacji poszukiwaczy, zaś TVN, że poszukiwania będą prowadzone innych sprzętem.

Co ciekawe, istnienie Podziemnego Miasta w Górach Sowich zgłosił do Starostwa Powiatowego w Wałbrzychu prezes Zarządu Stowarzyszenia Riese, który twierdzi, że tunele łączą się ze sobą. Powierzchnia tuneli pod górami może wynosić nawet 200 hektarów.

W drugim tygodniu października dokonano odwiertów pod nadzorem policji i straży pożarnej. Poszukiwania były prowadzone w trybie zarządzania kryzysowego. Wybrano po prostu trzy miejsca, jednak nie trafiono na tunele. Natrafiono na ziemię, skały i wodę.

Według Radia Wrocław mamy do czynienia z kompromitacją. Podobno doszło do pomyłki, gdyż odwierty miały się odbywać metr dalej. Mówi się, że źle skonfigurowano prace georadaru z wiertnicą i wiercenie odbyło się obok obiektów. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz